Mamy tylko siebie

I to jest właśnie to, co lubię najbardziej - słoneczna, kolorowa jesień! Po tygodniu i weekendzie pełnym emocji, nadchodzi kolejny - również zapowiadający się baardzo ciekawie - praktycznie bez wolnej chwili(pozdrawiam wszystkich biolchemowców!) . Ale muszę przeżyć, byle do świąt!

Autumn leaves

Dlaczego wszelakie dłuższe weekendy muszą tak pędzić jak szalone? Dopiero co był czwartek wieczorem, a już dzisiaj trzeba wracać do internatu...:( Ale w kategorii zdjęciowej nie mogę narzekać, bo pomimo braku słonecznej pogody udało mi się zrobić trochę jesiennych ujęć. Codziennie ustawiałam budzik na godzinę szóstą z zamiarem wschodu słońca, jednak słońca nie było! Dzisiaj podniosłam głowę, promyki przedostawały się przez zasłony, jednak tak bardzo dobrze leżało się pod kocem, że zostałam tam do godziny 10. Ale przynajmniej się starałam! I tak muszę zaliczyć zdjęcia o poranku, na szczęście Słońce wschodzi coraz później :3 Na koniec muszę podziękować mojej mamie, że objechała ze mną kawałek gminy, żebym mogła zrobić zdjęcia czerwonym krzakom :3 I za pomoc w fotografowaniu ptaków! I za nowe profilowe na blogu. Trzymajcie się i powodzenia w szkole!