poniedziałek, 30 grudnia 2013

Let It Be

Koniec roku to zazwyczaj początek podsumowań. Każdy stara sobie ułożyć co składało się na minione 365 dni. Chcąc nie chcąc przyszła mi do głowy refleksja nad tym, co ja wyczyniałam w tym czasie. Nie mam pojęcia, jak dużo zrobiłam zdjęć (jak pamiętacie, dokładnie rok temu podałam wam przybliżoną liczbę). Ale od pewnego momentu przestałam po prostu liczyć. Jedno wiem - było ich naprawdę dużo, a nawet bardzo dużo. Jak tak dalej pójdzie będzie mi potrzebny kolejny dysk z milionami GB pamięci. Poza tym wydaje mi się, że z każdym zdjęciem nabieram więcej wprawy, bo porównując wcześniejsze kadry, przynajmniej według mnie widać dużą różnicę. Oprócz zdjęciowych przedsięwzięć udało mi się zrobić trochę porządku z samą sobą - chociaż i tak ciągle muszę pracować nad zdrowym podejściem do życia. W ramach tego podsumowania wybrałam 12 zdjęć - po jednym z każdego miesiąca, aby jakoś zebrać to wszystko do kupy. 



 Nie wiemy, co będzie w przyszłym roku. Ale póki co sobie i wszystkim, którzy mnie odwiedzają i wnoszą uśmiech na moją twarz chciałabym życzyć spełnienia w ich pasji i szanowania jej, bo jest to coś naprawdę bardzo cennego, co warto pielęgnować, dbać i dzielić się z innymi oraz poświęcać jej czas. Także nieważne co kochacie robić, a najważniejsze jest abyście wkładali w to całe swoje serce i czerpali z tego przyjemność! Pozdrowienia :*


wtorek, 24 grudnia 2013

Something about Christmas Time

Tak, tak, znowu przesadzam z ilością zdjęć, ale bardzo chciałam wam pokazać wszystkie. I myślę, że już nie będzie okazji, aby je rozdzielać, więc daję wszystko w jednym. Mimo że nie są idealne, bardzo je lubię. Szczególnie te pierogowe i mini-sesja z kotem :) Musiałam oczywiście zrobić wszechobecny bokeh i inne choinkowe ujęcia. Życzenia składałam już na fanpage'u, ale korzystając z okazji jeszcze raz chcę wszystkim życzyć 

mnóstwa pomysłów, fajnego sprzętu, inspiracji, zawsze czystych obiektywów, stabilnych statywów, niedrżącej ręki i postrzegania świata kadrami - aby każdy z was robił to, co kocha najbardziej i poświęcał się swojej pasji, wszystkiego dobrego! 
 

 

sobota, 21 grudnia 2013

Somewhere In My Memory

Właśnie Somewhere In My Memory są święta, które bardzo lubię.Których nigdy nie zapomnę. Może zwyczajne, bo ze sztuczną choinką, pysznymi pierogami, nieśpiewaniem kolęd, ale samym ich słuchaniem, ze łzami przy opłatku, z rodziną, z suszonymi owocami, pomarańczami, goździkami, z pasterką, z kiermaszem w Częstochowie, z szopką na Jasnej Górze, z rozrywaniem papieru z prezentów, z lenistwem, z Kevinem, którego w tym roku chyba nie będzie. I z atmosferą. Mimo że może jest nieIdealnie, jak to pisała w swoim świetnym poście Ametystowa, ale w tym jest cały urok. I postaram się, aby każde święta były dla mnie właśnie takie. I te 18 dni wolnego wykorzystam jak najlepiej, aby móc wspominać je za rok. I oczywiście się z Wami tym podzielę. Tymczasem trochę zdjęć - próby nowym obiektywem, zdjęcia z domu, z wigilii klasowej, z alei. Pozdrowienia! :*



@GT - Tyler