Na ten dzień czekałam najbardziej. Zawsze chciałam zobaczyć Oxford - jego wnętrza przypominające scenografię Harry'ego Pottera, idealne trawniki, piękne miasto... Tego dnia również zobaczyliśmy figury woskowe, gdzie było zdecydowanie zbyt mało czasu, ale i tak bardzo mi się podobało. Na koniec dnia pożegnał nas pięknie oświetlony Londyn, do którego wróciliśmy dnia następnego - zdjęcia w następnym - już ostatnim poście :)
Ileż tam jest ludzi! Masakra ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś moje marzenie o podróży tam spełni się :) Na razie jednak rozkoszuję się Twoimi zdjęciami. Z tego wpisu najbardziej podobają mi się te ostatnie ♥ No i jestem pełna podziwu dla tych figur woskowych :)
te figury są jak prawdziwe :) ale super :)
OdpowiedzUsuńw ogole pięknie tam :) zazdroszczę wyjazdu ! :)
Oczywiscie rowiez dodaję :)
Nominowałam Cię do Liebster Award! Więcej info u mnie: http://moje-babelkowo.blogspot.de/2013/07/nominacje-do-liebster-award.html :)
OdpowiedzUsuńŻyczę miłej zabawy! :)